wtorek, 8 lipca 2014

Dzień dobry, nazywam się...

Niepotrzebne emocje, lęki, trema, przeszkadzają nam w stawianiu pierwszych kroków przed publicznością.


Możemy wątpić, czy na pewno każdy powinien zostać mówcą, bo przecież każdy jest stworzony do czegoś innego, ale nie mamy podstaw, aby wątpić, czy damy radę rozwinąć w sobie choć trochę swoją własną zdolność przemawiania, jeśli tylko wzbudzimy w sobie wystarczające pragnienie, aby coś w tej kwestii zmienić.

Pewność siebie rośnie, kiedy rośnie dystans do samego siebie, do innych, do miejsca, do sytuacji. Starajcie się patrzeć na wszystko z boku, jak bezstronny obserwator, a zobaczycie zupełnie inną rzeczywistość wokół siebie. I może wtedy okaże się, że wcale tych ludzi nie jest tak dużo, że sala jest dużo mniejsza, a mikrofon jakby lżejszy, plan przemówienia jakby jaśniejszy. ;)

Zadanie na dziś: stań przed bliskimi, znajomymi i powiedz po prostu "dzień dobry, nazywam się..." Przedstaw się tak, jakbyś widział te osoby pierwszy raz w życiu, a one Ciebie. Wzbudź w sobie taki właśnie niezbędny dystans, przełam opory. Uśmiechnij się sam do siebie i powiedz sobie "przecież my się znamy." To naprawdę proste.

Jeśli nie wierzysz, zapraszam Cię na warsztaty wizerunkowe:


Robert Oskwarek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do komentowania i wyrażania opinii.